Co to jest język autosabotażu?
Myśli i to, w jaki sposób je wypowiadamy, obrazują dokładnie nasze przekonania. Na ile pozwalasz sobie stanąć w roli ich obserwatora zamiast niewolnika? Na ile słuchasz siebie oraz podchodzisz otwarcie, szczerze i uczciwie do tego, co myślisz i mówisz?
Zarządzanie swoim językiem to świadomy dobór myśli i słów – takich, które wspierają, a więc niosą za sobą odpowiedni ładunek energetyczny – prawidłowe obrazowanie. Za każdym słowem stoi obraz. Prawidłowe słownictwo to prawidłowy obraz. Świadomość tego, że za pomocą słów kreujemy rzeczywistość, jest jednym z podstawowych narzędzi rozwoju i pozytywnej transformacji. Na ile zwracasz uwagę na to jak myślisz i do czego to prowadzi?
Sabotujące Cię słowa są destrukcyjne
Właśnie tak – one dosłownie pozbawiają Cię pozytywnej mocy sprawczej i osłabiają Twoją intencję. Są jak szczelina, przez którą wpuszczasz obawy, brak pewności siebie, przymus – zamiast wolnej woli i przyjemności, zwątpienie, oraz ryzyko, że nie dasz rady, że coś Ci przeszkodzi i w rezultacie nie osiągniesz zamierzonego celu.
Zmień swoje słownictwo, a zmienisz swoje życie – uniwersalna maksyma rozpowszechniona parę lat temu przez znanego trenera Jacka Walkiewicza, jest zawsze aktualna i w kanonie „złotych myśli”. Po Internecie krąży wiele poradników o sabotujących słowach, jednak nie znalazłam żadnego, który całościowo przedstawiałby to zagadnienie. Tak wiele osób sabotuje się, używając w niemal każdym zdaniu języka blokującego zmianę i osiąganie celów, że postanowiłam zebrać to do kupy i umieścić w jednym miejscu.
POSTARAM SIĘ –> ZROBIĘ, CO MOGĘ
Nie staraj się. Natura się nie stara, ona robi swoje. Drzewo nie stara się, po prostu rośnie. Przypływy i odpływy nie starają się, po prostu przychodzą i odchodzą w naturalny sposób. Gdy się starasz, to w pewnym sensie zasłaniasz się dobrymi chęciami, na wypadek gdyby wyszło coś nie tak – no przecież się starałeś. I co z tego, jak źle wyszło. Co po tych Twoich staraniach? Gdy ktoś prosi Cię o przysługę lub zlecić chce Tobie usługę, a Ty mówisz „Postaram się”, od razu wiadomo, że: a) najchętniej byś tego nie robił, b) już wiesz, że coś Ci przeszkodzi w sprawnym, profesjonalnym załatwieniu sprawy, c) robisz sobie lukę, „na wypadek gdyby”, bo w sumie to „nie wiesz” i „nigdy nie wiadomo”.
SPRÓBUJĘ –> ZROBIĘ/ DOKONAM
Nie próbuj, a dokonuj. Próba zakłada, że Ci nie wyjdzie. To szczelina wpuszczająca osłabiającą energię zwątpienia w to, czy dasz radę. Wskazuje na brak pewności siebie, brak zdecydowania i obnaża wszelkie inne braki, którymi siebie obciążasz, a które odbierają Ci pozytywną moc sprawczą.
MUSZĘ/ TRZEBA –> MOGĘ
POWINIENEM –> CHCĘ
Mus i powinność – pomyśl, czy zmuszając się do czegokolwiek lub robiąc to jedynie z poczucia winy lub narzuconego sobie obowiązku wkładasz w to czystą energię miłości, radości i lekkości? Czy pod przymusem jesteś w stanie wysyłać lekką energię i wolną od blokad? Nie, ponieważ jest obciążona niechęcią, ciężarem Twojego wysiłku, poświęceniem, litością i poczuciem, że w zasadzie to chcesz być gdzie indziej i robić co innego. To jest energia, która może przyciągnąć potem żal, pretensje, wypominanie, wstręt, gorycz i rozczarowanie.
Tu klaruje się także różnica pomiędzy „chcę” pozytywnym i negatywnym. Rozróżnienie, kiedy robię coś, bo chcę – mam ochotę i dobrą energię, aby to zrobić, a kiedy „chcę” jako chciałbym, aby zdarzyło się to i tamto (np. jako wymuszanie zdarzeń, bo wydaje Ci się, że wiesz co jest najlepsze dla innych). Ważne jest, aby zsynchronizować swoje intencje dla Najwyższego Dobra i działać w czystości serca.
CHCĘ/CHCIAŁBYM –> ZASŁUGUJĘ/ POTRZEBUJĘ/ MOJĄ WOLĄ JEST
MOŻE –> POSTANAWIAM/ DECYDUJĘ
Jeśli naprawdę czegoś pragniesz, daj sobie pozwolenie, podejmij decyzję i zrób pierwszy krok w celu osiągnięcia rezultatu. Te wszystkie „chciałbym” i „może” rysują obraz mglistej nostalgii za jakimś odległym marzeniem, które jest nieuchwytne, w sumie to nie wiadomo jak się do tego zabrać, więc pozostaje w sferze fikcji umieszczonej w bliżej nieokreślonym „kiedyś”. Te słowa „chciałbym” i „może” reprezentują brak zdecydowania. Niby chcesz, ale …no właśnie co dalej? Bo jak się naprawdę chce (potrzebuje) to można i robi się coś konkretnego w tym kierunku.
UDAŁO SIĘ –> ZROBIŁEM TO
Samo się nie zrobiło! Doceń swój wkład i udział. To Twoje osiągnięcie. Umiejętność dostrzegania i doceniania siebie, swojego wkładu i efektów, jakie są Twoim udziałem, jest największą motywacją do działania. Rozpala to świadomość, stabilizuje poczucie własnej wartości i podsyca wewnętrzny ogień radości, entuzjazmu, satysfakcji i przyjemności.
NIE WIEM –> ZNAJDĘ ROZWIĄZANIE
NIE UMIEM –> MOGĘ SIĘ NAUCZYĆ
Często „nie wiem” i „nie umiem” to wymówki, aby unikać zaangażowania i konfrontacji. To takie ukryte „nie chcę się z tym zmierzyć” albo „nie teraz”. W ten sposób odbierasz sobie siłę do działania i przezwyciężania ograniczeń.
NIE (NIE CHCĘ, NIE MOGĘ, NIENAWIDZĘ, itp.) –> PRZESTAJĘ POTRZEBOWAĆ/ PRZYCIĄGAĆ/ ODCZUWAĆ BRAK np. CHĘCI, MOCY, AKCEPTACJI, itd.
Tu warto wspomnieć o samym zaprzeczeniu „nie”. Tak naprawdę, wszechświat i świadomość po prostu pomijają to słowo. „NIE” traktuj tylko jako informację o istniejącym oporze. Gdy mówisz „nie chcę”, to przyciągasz jeszcze więcej sytuacji, w których dostajesz to, czego „nie chcesz”. Paradoks? Wcale. Wynika to z braku akceptacji i silnego rezonansu z tematem (więc energetycznie bardzo potrzebujesz tych sytuacji tak długo, aż zaakceptujesz ich istnienie i przestaniesz zasilać je energią i uwagą w toksyczny sposób – gdy poczujesz się wolny od tego całkowicie, wtedy temat zniknie). Energia będzie dążyć do swobodnego przepływu i równowagi, więc przysporzy Ci okazji, aby przepracować opór. Gdy mówisz, że czegoś „nie możesz” np. znieść, to znowu dajesz sygnał, że jest w Tobie opór czyli brak akceptacji. Każde słowo ma znaczenie:
Nie mogę tego znieść/ ciągnąć – czemu nosisz ten ciężar? (i fizycznie gotowy ból pleców, obciążenie stawów, nadwerężone braki, itp.)
Nie mogę tego strawić – co i dlaczego jest takie ciężkostrawne? (fizycznie gotowe problemy z ukł. pokarmowym i trawiennym)
Nie mogę tego ugryźć – czego nie możesz powiedzieć lub zdobyć? (fizycznie problemy jamy ustnej i gardła, a więc kłopoty z zębami, obnażające się dziąsła, infekcje górnych dróg oddechowych, kaszel, chrypa itd.)
Nie mogę tego wytrzymać – po co siłujesz się i walczysz? (fizycznie problemy ukł. nerwowego, odpornościowego, i każdego układu, w którym to się kumuluje).
Jak zatem wyrazić prawidłowo i konstruktywnie sprzeciw bez używania „NIE” i bez narażania się na przyciągnięcie (nie)chcianego?
Najlepiej użyć przeciwieństwa sprzeciwu „NIE” a więc AKCEPTACJI!!! Gdy coś zaakceptujesz, przestaniesz robić z tego obiekt, któremu się sprzeciwiasz. Zgadzasz się, że istnieją sytuacje, które są takie, że (aż chciałoby się im sprzeciwić), ale akceptujesz ich obecność (brak w Tobie potrzeby sprzeciwu i nadmiernej potrzeby podniecania się tematem).
Możesz także użyć intencji: „przestaję przyciągać/ potrzebować/ odczuwać brak………………”
Gdy mówisz „przestaję pozwalać/ potrzebować/ przyciągać” itd., dajesz bardzo jasny komunikat, że Twoją wolą jest wyjście z negatywnego rezonansu i zakończenie przygody z negatywnym rezonansem.
GDYBY a, TO b
Przestań gdybać, pisać scenariusze „co by było gdyby” i wywoływać w sobie poczucie winy oraz zawodu. Gdybanie to brak akceptacji tego, co było i jest – takim, jakie to jest. W rezultacie prowadzi do mechanizmu poczucia straty, który uruchamia wpędzanie siebie w błędne koło warunkowania i skrzywionej wizji odpowiedzialności – gdybym był bogaty, to byłbym szczęśliwy, gdybym wtedy zrobiła inaczej, to byłoby inaczej. Ale jest jak jest i pogódź się z tym. Im szybciej, tym lepiej. Naucz się ponosić konsekwencje swoich decyzji i przestań je oceniać. Zamiast tego wyciągaj wnioski, dzięki którym następnym razem podejmiesz lepszą decyzję.
ALE…
To zaprzeczanie, działa jak kasownik, który usuwa pierwsze zdanie, np. „Zgadzam się z Tobą, ale……..”. No to zgadzasz się, czy się nie zgadzasz? „Ale” sprawia, że koncentrujemy uwagę tylko na drugiej części, która następuje po „ale”. Sugeruje także brak swobodnego i zdecydowanego wypowiadania tego, co się myśli.
PROBLEM –> SYTUACJA/ZADANIE
Przestań tworzyć problemy, dostrzegaj sytuacje pokazujące Ci ścieżkę rozwoju, okazje do zmiany i zadania do rozwiązania.
U MNIE TO TAK NIE DZIAŁA. (TY TO TY, A JA TO JA) –> POZWALAM, ABY I DLA MNIE TO ZADZIAŁAŁO JAK NAJLEPIEJ
Chociaż każdy z nas jest inny, to wszyscy ulegamy tym samym mechanizmom. Nie jesteś mechanizmem, który aktualnie Cię ogranicza. Pozostajesz jedynie w niemocy, stagnacji i martwym punkcie, dopóki się z tym mechanizmem identyfikujesz. Chcesz coś zmienić? Pozwól sobie korzystać z różnych metod z przekonaniem, że zadziałają dla Twego Najwyższego Dobra. Zobacz siebie jako osobę, dla której wszystko działa!
Kolejne sabotujące pułapki myślowe tworzymy w rozmowach z innymi, w których potęguje się i kumuluje siła negatywnego oddziaływania mentalnych blokad, na przykład:
Typowe błędy myślenia i powiedzonka | komentarz | |
Ostatnio przydarzyło mi się…. | No coś Ty, masakra! | Popatrz na ten program |
Nie mogę…….. | Musisz postarać się i spróbować…… | Utwierdzanie, że można tylko próbować, to pogłębianie lęków i braku wiary w siebie |
Mam dość tego, że…….. Nie wiem, jak to ugryźć | Ja też nie mogę tego wytrzymać, ale trzeba zacisnąć zęby i to pociągnąć | Wzajemne podsycanie programów na walkę, ciężar i brak akceptacji |
Wiem, że źle robię, ale ja go kocham | Serce nie sługa | Gdy naprawdę kierujesz się sercem, przestajesz przyciągać dramaty i fałszywe obrazy miłości |
Wiesz…ale to moi rodzice | Rodziny się nie wybiera | A kto niby nam ją wybiera, jeśli nie sama Dusza decyduje o tym? |
Nie wiem, czy powinnam mu pomóc, bo mam coś ważnego w tym czasie | Gdybyś go zostawiła wtedy,to teraz nie byłoby problemu, a tak musisz się z nim męczyć | Jak można komuś pomóc bez chęci, tylko z poczucia obowiązku lub litości? I po co się z kimkolwiek męczyć? |
Sprawdź indywidualne programy rozwoju i transformacji według wzorców zdrowych i zrównoważonych. Ukierunkuj swój rozwój na Najwyższe Dobro, Uniwersalną Prawdę i zmaksymalizuj efektywność. Naucz się myśleć zdrowo – by Twoje myśli, intencje i cele wspierały Cię i wzmacniały, zamiast osłabiać i sabotować.
Inne teksty, które mogą Was zainteresować (kliknij w tytuł, aby przejść do treści artykułu)
- Poziomy energetyczne – podstawowa wiedza w pracy z energią
- Iluzja poczucia wartości
- Rodzaje mocy. Skąd pochodzi moc energetyczna
- Język autosabotażu. Siła sprawcza myśli i mowy
- Poziomy rozwoju Duszy
- Odporność na ataki energetyczne
- Role bólu i mechanizmy generujące
- Czym różni się praca energią z poziomu Źródła od new age, ezoteryki i magii?
- Pomiar wibracji (potencjału energetycznego)
- 25 wskazówek jak używać mocy
- Wszystko o świecach intencyjnych
- Życie pomiędzy częstotliwościami
- Wewnętrzna bogini. Pierwotna żeńska moc
- Stara Ziemia. Nowa Ziemia. Medycyna wibracyjna
- Praca Czystym Światłem jako terapia naturalna
- Prawidłowe obrazowanie
- Praca zarobkowa z energią i rozdawnictwo energetyczne
Dostrzegasz wartość wiedzy publikowanej na blogu Crystal Arya?
Wesprzyj utrzymanie strony, rozwój bloga i newslettera